Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna Michał Bajor - FORUM

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ZABAWA (do kupy ;) )
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Zygu zygu zyg
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mab
zBAJORowany


Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajora

PostWysłany: Wto 15:44, 09 Paź 2007    Temat postu: ZABAWA (do kupy ;) )

W krainie pustej jak żebraczy wór kto z nas obudzi się, czy ja, czy ty We wnętrzu muszli rozbujanym, w krąg wiatr i mgła. Skąd ta myśl o ucieczce w nieznane?
O rety! Pali się!...
I piszczy coś...
Konie, konie, konie, konie
Tańczą tak, tańczą tak tango, raz! I poniosło, poniosło, poniosło w sali uda o uda trze fokstrot. A tu noga ugrzęzła, drzazga w bucie uwięzła. Podskoczył strażak na jednej nodze:
Padam, padam, padam w barze "Pod zdechłym Psem"
Uniesień brak, bo na cichej leśnej polanie pan jej rozpiął ubranie, w amok wpadł, by zedrzeć z jej ciała świetlistą sukienkę. Poniesie w obłęd i szał pan całego świata. Gdy wyrusza diabelski młyn, mojej duszy potrzeba znacznie więcej: trochę pieprzu, ciut mięty.
I jeszcze to powiem Ci: Tą kobieta byłas ty. Ty - słyszysz, ty! Ty co przenosić możesz góry, ty kochanie moje kochanie. Zapominam o zerwanych zaręczynach. Ten ostatni raz, ten ostatni raz spróbujemy, kochanie moje kochanie. Wspólniku mojej bezsenności dam Ci nocy najkrótszych, rozognioną bezsenność.
Jeszcze leci przez niebo dniem ciągniona chmura. W nieważkości pływam jak we mgle, w dole gapie zebrali się. Tu wszystko może się stać, a księżyc spokojny srebrzysty na drodze mlecznej do Las Vegas albo Cannes. Może odnajdę właśnie tu miejsce na ziemi, mały punkt.
Juz nie mów nic, kochanie moje kochanie.
Co ma znaczyc ten jarzębiak?
Jak już bawić się to ostro!
Wzdłuż paryskich hal, na cichej leśnej polanie konie, konie, konie, konie. Na tej ziemi co jęczy w znoju, by blask im oddała. Drgnienie rzęs serca puls, kontempluję wieczność i jej piekną twarz. I jeszcze, do dna, pijmy wino samotnych
Ja do ust tych rzeczy nie biorę. Ja przypalam papierosa zbyt banalnie. Muszę wiedzieć czy mi smakuje sukces, triumf, zwycięstwo
A kto twoje fujareczki czarował?
Już nie wiadomo czyje jest ciało Zatracił swego właściciela duch. Na serio nikt życia swego nie bierze, nie w modzie żyć. Gdyby więc zasnąć, kres kładąc klęskom. Przy oknie zaśnie się, w fotelu zaśnie się, spać mogą byle gdzie. W mroku jest dość bezpiecznych miejsc, na karku północ błaga mnie o sen.
Po drugiej stronie na strychu, przez pęknięty dach, przez wyrwane drzwi dokoła daje ostro majem. Chyba wyjdę za Żurawia. Kto go zna, wiary nie da temu. Dlatego nie spisuję wspomnień. Piszę zdania nie najlepsze. Na diabła mi dusza poety. Nie, nie to nie będzie wiersz. Dobrzy ludzie, wy nie wiecie, czym jest codzienna twórcza męka.
To tylko gra, publiko ma, a życie jak narkotyk… Jednym tchem móc wyśpiewać je. Graj mi świecie graj duszę ci oddam za to granie.
Reflektor zgasł, niedługo brzask, powiedzmy pas. Ktoś odpadł już zmęczony zbyt, ale nie ja, ja noc czy świt wbity w kąt mój los widzę stąd. Siadaj poborco liści. Cyk, kompania na zdrowie! Pijmy głębokim szkłem.
Co ma znaczyć ten jarzębiak? Inny trzeba przyjąć plan, gdy twarzy brak w czynach i słowach. Ja muszę iść mą własną drogą
Pomyślała, poczłapała, do żurawia zapukała. W pustych drzwiach staje Bach: wilkiem jestem i musze cię zjeść. Wybitnie słodkie są dziewczyny.
Oto jest pytanie: dokąd zmierzasz Panie?
Przez piękno, rozpacz świata, które zabija, gdy jesteśmy sami
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po torze, po torze, po torze, przez most, przez góry, przez tunel, przez pola, przez las i śpieszy się, śpieszy by zdążyć na spektakl, zaraz zamkną drzwi w złotych sierpnia pokojach, gdzie lustro patrzy mi w twarz. Tylko tego gościa zmień.
To tyko gra, to tylko gra, to gra. Ona wnet porwie Cię, poprowadzi w lesie. W lesie, w lesie patrzy - czapla na wysepce wdzięcznie z błota wodę chłepce, w kręgach byłych młodych kóz. Nie znajdą nas, gdy opuści nasze progi. Nie ma już nic, nie trzeba szeptu ani światła. Budząc postrach wśród bliźnich ten facet w barze "Smok", przez wyrwane drzwi, skrywając męskość... w ręczniczek szczupły ciut.
Późną nocą się włóczą niekochani mężczyźni. Mają twarze bez kropelki krwi, kto ich zna ten rację przyzna mi. Tu diabłu patrzą wciąż na ręce, w " Barze pod Zdechłym Psem". A gdy już anioł przyśni diabelski sen na chmurce, artyści i poeci tańczą, bo dwadzieścia mają lat. Konie, Tańczą tak! Chociaż nie jest łatwo przemijać w rytmie dni, dziś tańczy się one-stepa. Krok naprzód, krok w tył. A tu noga ugrzęzła. Nie zdawałem sobie sprawy, że to jest ryzyko. Horyzont wysoki, wysoki - razem, za słońcem biegnijmy do kresu dnia w świetle domowych lamp. Ogrzej mnie, coś mnie pali, jakieś wewnętrzne licho, co zagrzewa do walki o każdy dzień pięknem nienasyconym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marlena
Madame/ADMINISTRATOR


Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 587 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:46, 09 Paź 2007    Temat postu:

Bosssskie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mab
zBAJORowany


Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajora

PostWysłany: Wto 15:47, 09 Paź 2007    Temat postu:

To jeszcze nie wszystko Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iceman
Twarze Bliskie


Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 16:30, 09 Paź 2007    Temat postu:

To dopiero początek!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tylkojulia
Twarze Bliskie


Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:46, 09 Paź 2007    Temat postu:

Mab, napracowałaś się... Wesoly
Ale efekt jest powalająco absurdalny. I śmieszny, chwilami bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy
Famme Fatale/MODERATOR


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze wzgórz i wrzosowisk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:14, 09 Paź 2007    Temat postu:

Cudne !!! Jesteśmy naprawdę szalenie zdolni...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dagdagovsky
Kulis Duch


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:27, 09 Paź 2007    Temat postu:

Podeślijcie to Panu Bajorowi... Może zaśpiewa:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marlena
Madame/ADMINISTRATOR


Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 587 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:22, 09 Paź 2007    Temat postu:

Cytat:
Podeślijcie to Panu Bajorowi... Może zaśpiewa:)


No, już to sobie wyobrażam

Uniesień brak, bo na cichej leśnej polanie pan jej rozpiął ubranie, w amok wpadł, by zedrzeć z jej ciała świetlistą sukienkę. Poniesie w obłęd i szał pan całego świata. Gdy wyrusza diabelski młyn, mojej duszy potrzeba znacznie więcej: trochę pieprzu, ciut mięty.
(DOZWOLONE OD LAT 18 Mruga )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien
Twarze Bliskie


Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 1960
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 18:30, 09 Paź 2007    Temat postu:

Jaaaa, niezłe... Wesoly Ale się uhichrałam... Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mab
zBAJORowany


Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajora

PostWysłany: Śro 9:25, 10 Paź 2007    Temat postu: Część II

Stop! Widzisz strzępy prawd? Patrząc w lustro i ciemność w koło nieprzytulna. Ja przy barze tkwię… Cyk, kompania na zdrowie…
Gdy ludzkie serca lodem skute, tych słów, o miłości tych słów dziś nie zbywaj milczeniem: ..Piękna czaplo szukam żony! Będę kochał ciebie wierz mi, więc czym prędzej się pobierzmy.”
Ogrzej mnie, we wnętrzu muszli. Kombinują, badają, pośród traw i rozkwitłych wrzosów. Gdzieś pogubiłem, co jest ważne, a co nie. Ona szła ulicą wzdłuż, w oczach miała ranne mgły, wonne bzy na cichej leśnej polanie. Z białych chwil pasjans kłaść w złotych sierpnia pokojach. Nawet nie wiesz ile bym dał: jarzębiak i ten popiół na dywanie.
Z cóż to taka zapłata?
Za szkła w twarzy odłamek.
Co cię tak boli?
Czarnych pereł sznur, w serce ostry nóż…
Groza, groza, wyrusza Diabelski Młyn. W jego szaleństwie diabłu patrzą wciąż na ręce.
Słyszy kobiet krzyk i mężów ich, rogatych tak jak on?
Wszystko poszło do przeceny! Koniec tremy! Reflektor zgasł I nie chcę nic, wszystko wiem. Gdyby więc zasnąć… Lecz powiedz mi na dobranoc wyszeptaj przez usta senne: ja pana kochałam wtedy latem i dawniej. Choć ze mnie drwi twój mąż: „Co cię tak boli skoro nie kochasz?” Moja miłość największa nie wie nic, że jest moja. Choć nieznane pociąga kusi, to jeszcze bardziej przejmuje trwogą.
Wilkiem jestem i muszę cię zjeść.
Bykom nudzi się zdychać w niedzielę. I choć nie było w tym czułości nic a nic, rozpacz lub ekstaza… To nasza miłość trochę wstydliwa… Odczuć jej nie dajmy tego, ze jest dla nas słodka nie dość. Tyle ile potrzeba słodyczy, przy czym wcale nie było jej brak. Krzty goryczy…
Nie mów nic, czy słyszysz mnie w zamęcie wokół nas? Tylko w moich snach, gdy gra tych kilka nut: „Zygu, zygu, zyg…” Jednaka treść nieodmiennie rozbrzmiewa w tej piosence: „Tyś szczęście moje wiosenne w tym świecie pełnym złud, bajecznie pięknych kłamstw.”
Królem stanę się, a królową ty. Ulubieńcy publiczności odegrają nas w teatrze. I świat się będzie śmiał, i zaśpiewamy znów: „Dania jest więzieniem i świat jest więzieniem ciepła rąk i spojrzeń Twych.”
Świat szaleje, świat kuleje, co będziemy tańczyć jutro?
Tango dell'amore, na perle skaza, tango dell'amore, na wargach sól, zwycięstwa sól.
A taka na przykład rolada, toż nie ma w niej nic oprócz trochę tańca, dużo śmiechu w sam raz, akurat. Chyba zgodzisz się ze mną, kochana?
Nie, nie, to nie będzie wiersz. Może tylko złudzenie? Kto go znał, wiary nie da temu…
Znam go, co mi podać wie. I tak rok po roku, chociaż ludzie wokół mówią, że ja taki niepozorny - pani wie.
Jak prześlicznie jesz naleśnik… Co ma znaczyć ten jarzębiak?
Oddaj mi samotność mą!!
Dokąd przed nią wciąż uciekasz? Miasto wieczorem traci twarz, a Flamandowie tańczą tak tango dell' amore.
To nie tak miało być. Więc tango raz, bo tylko tango burzy krew… Oczy pełne chmur, spadnie z nich błękitny deszcz, czarnych pereł sznur.
Oburzyło to fasolę, a ja panu nie pozwolę tańczyć tak. Orkiestra powoli opada, przycicha… Nie ma już nic… Zrywa się wiatr, rozwiewa marzenia dzień po dniu. I co dzień trudzi się powieka, by odkryć ją. Nie trzeba mówić nic, niech cisza ściele się jak atłas, nad duszą, gdy się, rozstanie z ciałem.
Za cóż to taka zaplata?
Za popełnione zabawy z tym gościem z telewizji. Czy chcesz, czy nie chcesz, jedną zagraną dobrze sceną żywot rycerza kresu dobiegł w kwiecie młodych lat. On coś mówił głupawo: „Nie kochanie, nie chcę kawy. Zostań tu, by snuć tę piękną baśń. Czas ją syci jak wino…”
A tak trudziła się powieka, bo noc jest dobra i przejrzysta. Kropla wina na bezsenność…
Dobre wino lepsza wódka
Szampana syk…
Cyk, kompania na zdrowie!
Nie chce więcej. Mam przecież gwiazdy na niebie i ciebie, i kwiaty. A my wiecznie jacyś tacy, z kołnierzami do góry... Jesteśmy po prostu śmieszni, gdy sens istnienia umyka. Gitarę jeszcze mam… Graj mi świecie graj…
To jest kobiety głos.
Niech kołysanka brzmi. Nie pójdę stąd nim zaśniesz. Po każdej nocy wstaje dzień na cichej leśnej polanie. Kiedy czas nadejdzie, żeby się położyć, w mroku jest dość bezpiecznych miejsc. Jest w nich zdziwienie, senne marzenie w nich drga, nutkami dźga w poduszkę pełną snów. Czy prosić: "Zostań, nie zostawiaj mnie, gdy opuści nasze progi"? Tylko twa bliskość wciąż potrzebna. Powraca dawna moc ciemną aleją dziewczęcego snu.
O rety, pali się po drugiej stronie na strychu! A ja, wbity w kąt, krewetki, frytki, raz, krewetki, frytki bis i jak prześlicznie jesz naleśnik. Śmiem dostrzegać stąd trafny rys obyczajowy. Pana trzeba przebadać, bo nas diabli tu biorą. Tu diabłu patrzą wciąż na ręce. Łatwo sprzedać diabłu duszę, gdy wyrusza diabelski młyn. Dokąd zawiedzie Cię splątana życia nić?
Nitce plączą się supełki, pożar na dobre już się rozpala, gdy nam się zdaje, że nikt nie patrzy. Coraz częściej słyszysz głos: „Nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie. Przecież wiesz dobrze, ze ci wybaczę, jedyna moja na świecie.”
Miłość jak ptak pod niebem buduje swój dom. W nią wpleść życia treść. I poniosło, poniosło, poniosło… I po bajzlu tym nie został ani ślad. Morze chce wessać w siebie twardą ziemie całą. Bo to właśnie - kochanie - są czary. Złota i srebra nie ma w naszych ciał katedrach.
Jakaż to była noc. W nocnych knajpach im w uszy tłoczą jazz saksofony. A ja, wbity w kąt, oczami po sali drewnianej i ciemność w koło nieprzytulna… Nie ma Albertyny, zostawiła tylko list, a mej duszy radości ciągle brak… Wódka za wódką w bufecie. Ty jesteś moim szaleństwem… Proszę, otrzyj łzy, bo przed tobą wielka kariera. Powiedz mi tylko czemu…
Nie śpieszmy się, poczekajmy…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marlena
Madame/ADMINISTRATOR


Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 587 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:36, 10 Paź 2007    Temat postu:

„Dania jest więzieniem i świat jest więzieniem ciepła rąk i spojrzeń Twych.” - to ładne jest Mruga

Za to to - rozłożyło mnie na łopatki: Ogrzej mnie, we wnętrzu muszli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tylkojulia
Twarze Bliskie


Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:32, 10 Paź 2007    Temat postu:

Bomba!!!
Jeśli kiedyś powstanie następne wydawnictwo na temat Michała Bajora , ten tekst powinien tam być... Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien
Twarze Bliskie


Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 1960
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 17:51, 10 Paź 2007    Temat postu:

Eno, na prawdę zdolni jesteśmy, czyż nie Panie i Panowie? Mruga
A mnie się to podoba: Wesoly
"Kropla wina na bezsenność…
Dobre wino lepsza wódka
Szampana syk…
Cyk, kompania na zdrowie!
Nie chce więcej". Wesoly :butelki:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy
Famme Fatale/MODERATOR


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze wzgórz i wrzosowisk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:04, 10 Paź 2007    Temat postu:

Może niech ktoś wydrukuje i wręczy Michałowi po koncercie w Buffo, jako próbkę kreatywności jego wielbicieli... Wesoly no i jako zachętę do odwiedzenia nas Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dagdagovsky
Kulis Duch


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:57, 10 Paź 2007    Temat postu:

Co? Ja?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Zygu zygu zyg Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin