Michał Bajor - FORUM

Marlena · Wysłany: Wto 23:30, 27 Mar 2012 Temat postu:

BOSKIE

a nr 5 moje ulubione Wesoly

Karline · Wysłany: Wto 23:34, 27 Mar 2012 Temat postu:

ja obstawiam, że nr 3 robił sam miłościwie nam panujący (ave) Cezar

choć mogę się oczywiście mylić

faworka · Wysłany: Śro 18:41, 28 Mar 2012 Temat postu:

Zdjęcia z TRHS REWELACYJNE !
Nie dziwię się, ze publiczność wyła z zachwytu:))

Ale te prywatne jakie cudniaste Wesoly

)
nr 2 - urocza, bardzo korzystnie p Janusz wygląda w dlugich wlosach
nr 4 - czyżby przedświateczny śmingus - dyngus ?
nr 5 - to dopiero Ciacho ! taki wysportowany, sexi Wesoly

)
nr 7 - o proszę jaki wakacyjny zalotnik ...

Najwazniejsze, zadnych lużnych sweterków, wiszących koszmarnych wdzianek, aż miło popatrzeć !

Karline · Wysłany: Śro 20:25, 28 Mar 2012 Temat postu:

Marlena · Wysłany: Pią 15:11, 30 Mar 2012 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Myszkowanie po garderobach nie u wszystkich artystów wzbudza zachwyt, ale generalnie nikt się nami… nie przejmuje. Nie ma na to czasu. Wyjątkowo trudna i skomplikowana jest w tym przedstawieniu charakteryzacja, nie we wszystkie kostiumy można wskoczyć bez pomocy. Przysiadam u dziewczyn i denerwuję je swoją paniką, bo “już dzwonili”. Maria Meyer i Elżbieta Okupska informują mnie w końcu, że zdążą, bo czas malowania i ubierania mają zakodowany w podświadomości co do sekundy. Ale nauk mi udzielą – ten oto podkład nie spłynie z twarzy w najwyższej nawet temperaturze, a do przyklejania sztucznych rzęs trzeba mieć talent. No trzeba, przekonałam się na własnych powiekach…

Makijaż to damska rzecz, więc Danuta Gniewek i Teresa Szelest korzystają z doświadczenia aktorek i skupiają się na panach. Skromnego i przystojnego Janusza Kulika trzeba przecież zmienić w “słodkiego transwestytę”. Tkwię przy lustrze i gapię się na kolejne etapy charakteryzacji, nie mogąc wyjść z podziwu. A artysta bawi mnie rozmową. – To najdziwniejsza postać, jaką przyszło mi grać i gdy oglądam siebie na taśmie wideo – wyznaje – czasem przechodzą mnie ciarki. Ale jakie to wyzwanie! Gdy mam przyjechać do Chorzowa, zaczynam wchodzić w rolę już dwa dni wcześniej, bo tak “z ulicy” to się jednak nie da. Ale balansowanie na obcasach opanowałem bezbłędnie!

Obcasy mają 14 centymetrów wysokości, a choreograf Henryk Konwiński zakazał patrzenia pod nogi.

PROGRAM [link widoczny dla zalogowanych]

Karline · Wysłany: Pią 21:26, 30 Mar 2012 Temat postu:

Marlena · Wysłany: Pią 22:30, 30 Mar 2012 Temat postu:

Sama kocham wysokie szpilki ale tak bosko tańczyć w nich rock 'n' rolla to tylko Frank potrafi Jezyk

Karline

Czarna, właśnie skończyłam oglądać TRHPS, pod koniec była scena z basenem, potem kankan,

jak to było rozwiązane (znaczy się basen) na chorzowskiej scenie? Wesoly

Pan w Kapeluszu, za gitarą, żółta strzałka moja, co by łatwiej było zlokalizować Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

Marlena

Karline

fajne

A Menago to który? Wstyd

Marlena

W cudnej czerwonej peruce...co Ty Franka nie poznajesz Jezyk

Karline

poważnie...?

wiesz.. Franka nigdy nie spotkałam na żywo, a zdjęcie super, tylko trochę malutkie, więc co się dziwisz ślepakowi jak ja? Wstyd

peruka mnie zmyliła, więc wierzę Ci na słowo

dzięki śliczne Wesoly

Marlena

Peruka - peruką...ale te boskie nogi Zawstydzony

Karline

tak... nogi to istotnie podstawa...

faworka