Michał Bajor - FORUM

beata buda

Witajcie

Właśnie wpadłam do domu po koncercie w Nysie i od razu piszę relację, bo jutrzejszy dzień na pewno zdominuje obiecane przez Kasię sprawozdanie z Wrocławia, , a pewnie ja też dorzucę parę swoich wrażeń, bo tak się wspaniale złożyło, że w tym tygodniu mam Michała w weekendowym pakiecie Jezyk

A teraz do rzeczy Mruga

Ależ przepiękny był ten koncert !!!!!!!!!
Jaka z Michała emanowała energia

Jaki fantastycznie silny głos! I jak świetny kontakt z publicznością nawiązał ... Podobał mi się bardzo koncert w Zawadach, ale tutaj miałam wrażenie, że Michał wzniósł się jeszcze wyżej, włożył w występ jeszcze więcej entuzjazmu, emocji, ruchu i wiele elementów pozmieniał. Nawet trudno byłoby mi wyjaśnić co konkretnie było innego, bo rzecz jasna nie same piosenki,ale wydawało mi się, że pewne fragmenty choreograficzne, elementy zapowiedzi piosenek, gesty i mimikę widzę po raz pierwszy. I zmiana ta jest zdecydowanie na korzyść Hyhy

Zresztą, wygląda na to, że Michał też tak czuje , bo przy autografach spojrzał na mnie i powiedział z uśmiechem : " I co, rozkręcają się koncerty, nie ? "
A przyznać trzeba, że miał powody do sporego zadowolenia. Publiczność przyjęła koncert NIESAMOWICIE GORĄCO. Nagradzała Michała owacyjnie, a kiedy po ostatniej piosence przed bisem, brawom na stojąco nie było końca i wydawało się, że nie ma takiej siły, która mogłaby je stłumić, muzycy aż rozdziawili buzie ze zdumienia. Najbardziej oniemiał Szymon Linette, który aż zakrył usta w geście niedowierzania, a potem wypowiedział głośne " VOW"
Rotfl

Michał również nie krył zadowolenia i było widać, że jest Mu bardzo, bardzo miło
Wesoly

A dla mnie, podobnie jak poprzednio, piosenki, nawet te, za którymi nie przepadam na płycie, nabrały życia, uroku i klimatu. I absolutnie się nie dłużyły. Nic a nic.
Odniosłam też wrażenie, że jakby trochę wycofało się vibrato i pojawił się zdecydowanie bardziej "prosty" głos..... Szczególnie w "Manhattanie", co mnie akurat ucieszyło, bo w tej piosence vibrato mi wyjątkowo przeszkadzało Zawstydzony

Wrócę jeszcze do publiczności. Na początku recitalu, Michał oświadczył, że na widowni znajduje się kilku Jego krewnych ( wujkowie, kuzyni z dziećmi, ciocie itd), bo pochodzi z tych rejonów i mieszka tu duża część Jego rodziny. Opowiedział też historię o piesku, którego przed laty Jego ojciec znalazł w Nysie, przebywając tam na wyjazdowych występach ze swoim teatrem. Nie mając sumienia zostawić go na pastwę losu, przyjechał z nim do domu i od tej pory Nysek ( takie otrzymał imię, pochodzące od miejsca znalezienia) pozostał z nimi i żył 15 lub 16 lat.
Przepraszał też, za długą nieobecność koncertową w Nysie ( około 20 lat) Obiecał, że następny raz przyjedzie trochę szybciej Rotfl

Oczywiście, pomyłkowej tradycji stało się zadość i występ obfitował w potknięcia. Hyhy

Oprócz licznych kłopotów z pojedynczymi słowami, które Michał podmieniał jak mu fantazja podpowiadała, ( W "Fado" - tubylcy i emigranci zmienili się w " tubylców i przebierańców Rotfl

), doszło do zabawnego incydentu, gdy Michał zapomniał tekstu ( przerabiałam to też w Zawadach) i na dłuższą chwile piosenka zamieniła się w utwór instrumentalny, gdyż Michał z czarującym uśmieszkiem wycofał z niego swój aktywny wkład Hyhy

Gdy w końcu muzycy umilkli, zorientowawszy się, że Michał od jakiegoś czasu już im nie towarzyszy, Mistrz oświadczył : " Coś sobie przypomniałem i zapomniałem słów ", po czym ruszył do ściągi, założył okulary i powtórzył tekst. Zdarzyło się to w " Jak wygrać w San Remo".
Widownia zareagowała wybuchem śmiechu i brawami.
Wspaniale wypadły "Wszystkie kolory Argentyny". Do tego stopnia, że na koniec recitalu, po ostatnim bisie, Michał wrócił na scenę i zaśpiewał jeszcze raz refren tej piosenki wyraźnie zapraszając publiczność by włączyła się klaszcząc do rytmu, co wszyscy gorliwie podchwycili. I powtórzył to raz jeszcze, jakby nie chcąc rozstać się jeszcze z tak świetną publicznością..... Powiedział też, że ma nadzieję, że każdy z obecnych znalazł w tym repertuarze jakąś piosenkę, która trafiła w jego (jej) upodobania i którą zabierze ze sobą w sercu..... Wesoly

Patrząc na twarze wychodzących widzów i słysząc opinie w kolejce po autograf do Mistrza, jestem pewna, że to skromne pragnienie Mistrza spełniło się ogromną nawiązką. Wesoly

Karline

fajnie się czytało, Beatko,
dzięki Wesoly

Jakub Branicki

Beato, czy są jakieś szanse na zdjęcia? Wesoly

Marlena

Świetna relacja Wesoly

Ja już odliczam dni do "mojego" koncertu - bo też się rozkręcam emocjonalnie Wesoly

beata buda

Kuba, zdjęcie jest jedno, ale za to specjalne bo Michał wiedział, że będzie wklejone na forum i jest dedykowane dla nas wszystkich Wesoly

Jaskółka wkleiła w dziale fotografii, bo ja jak zwykle miałam kłopoty...
To chyba najładniejsze zdjęcie Michała w mojej skromnej karierze Michałowego fotografa Wesoly

ale to oczywiście zasługa fotografowanego obiektu...... bardzo wdzięcznego obiektu, trzeba przyznać Hyhy

Jaskółko dziękuję Wesoly

I przepraszam za literówkę w słowie "Wow " -pisałam o 2 w nocy i ledwie widziałam co piszę.... Wesoly

Kasia88

Mam nadzieję, że dzisiejszy koncert będzie równie piękny Wesoly

Beatko miałam pytać czy będziesz we Wrocławiu, ale później wyleciało mi to z głowy Zawstydzony

Jakbym się wcześniej ogarnęła to byśmy poszły na jakąś kawkę przed Wesoly

tak czy siak na pewno spotkamy się na końcu kolejki

beata buda

Na pewno się spotkamy Kasiu Wesoly

Nie jestem pewna czy uda się przed koncertem, bo będę ze znajomymi i jeszcze nie wiem jak będzie z czasem. Ale koniec kolejki nasz Wesoly

Jakub Branicki

Rzeczywiście Beatko, zdjęcie bardzo ładne. Aż miło taką dedykację przyjmować Wesoly

Ja również przyłączam się do podziękowań za tą szczegółową i bardzo wciągającą reację Padam