Michał Bajor - FORUM

Marlena

Dziękuję widzom Modlina
Redaktor: Norbert Zarański

[link widoczny dla zalogowanych]
O najnowszej płycie, numerologii, marzeniach, amatorce organizatorów ubiegłotygodniowego koncertu w GKO i modlińskiej publiczności z Michałem Bajorem rozmawia Barbara Malewska

„Inna bajka”, 15 płyta, 17 piosenek w których odbicia to radosna, melodyjna tonacja, mniej dramatyzmu, nostalgii, pytań, tajemnicy – to Michał Bajor drugiej połowy życia?

Rzeczywiście w tzw. środku życia jestem bardziej pogodny i pogodzony z rzeczywistością, ale i wszelkimi jej konsekwencjami. I na dobre i na złe. A obecny jestem wciąż. Choć na skalę, która odpowiada moim i mojej publiczności oczekiwaniom.

Stwórca obdarzył Pana wielkimi talentami – modli się Pan dziękując?

Jestem Katolikiem, ale oddzielam życie zawodowe od religijnego.

W życiorysie Pana jest magiczna liczba „13” (data urodzenia, rok debiutu scenicznego), potem było jeszcze wiele 13-tek (rola, płyta, film) no i 13-go każdego miesiąca też jest. Lubi Pan tę 13- tkę?

13 – tka biegnie za mną od urodzin (13 czerwca) i wciąż mnie mile zaskakuje. Nie obawiam się jej i często świadomie wybieram ją np. w hotelach czy datach podróży.

Czy będzie następna płyta? Może ukłon w stronę piosenki francuskiej Piaff, Aznavur, Breel, Becoud?

Następna płyta dopiero za 1,5 roku. Mam nadzieję, ze tak jak zapowiadałem będzie to muzyczny krąg moich fascynacji francuskimi piosenkami i jej twórcami.

Wielu zwykłych ludzi, artystów też w drugim etapie życia odkrywa w sobie wielki potencjał twórczy, realizuje niespełnione do tej pory marzenia. Co jeszcze w Panu drzemie nieodkryte?

Jestem spełniony i niezależny. Jeżeli uda mi się przeżyć zawodowo i prywatnie przyszłe lata tak jak te do tej pory, to będę bardzo szczęśliwy.

Wykształcony, umysł bystry i silny, doskonałe decyzje i ich realizacja. Życiowy sukces w dziedzinach artystycznych, tak mówią gwiazdy i w Pana przypadku to prawda, ale gwiazdy mówią także, że wielki sukces osiągnąłby Pan w zawodach związanych z transportem, a zatem mógłby być doskonałym rajdowcem, kapitanem statku, pilotem lotnikiem. Czy jako młodego chłopaka, dorastającego mężczyznę pociągało zainteresowanie tymi zawodami?

Tak. Jak każdego chłopca, a do tej pory została z tego fascynacja np. motoryzacją. Uwielbiam prowadzić samochody i zmieniać je co dwa lata. Gorzej z pływaniem, choć lubię. A samolot? Czemu nie. Lubię latać.

To nie pierwszy występ w Modlinie Twierdzy. Z czym się ona Panu jeszcze kojarzy?

Na pewno z II wojną światową a i czasami carskimi również. Interesowała mnie w czasie mojej edukacji historia.

A publiczność modlińska? Jak się zapisała w pamięci?

Publiczność świetna i spontaniczna od pierwszego momentu koncertu. I tylko ze względu na nią nie odwołałem recitalu. Już po raz drugi organizatorzy i obsługa techniczna wykazali się kompletnym brakiem profesjonalizmu. Nie przeczytali umowy technicznej, a co gorsza nie powiadomili nas (!) o brakach tej sali. Smutne. Niestety amatorka. Ale na szczęście widzowie potwierdzili moją decyzję spotkania z nimi. Mimo przeciwności. A więc dziękuję widzom Modlina.

Teatr i film czekają obecnie na bocznym torze. Po roli Nerona w „Quo Vadis” która była spełnieniem marzenia jest następne marzenie?

Właśnie rozpoczynam komedię w świetnej obsadzie. I będzie to film współczesny. Chętnie więc ucieknę od kostiumów i postaci historycznych, i wskoczę w garnitur współczesnego lekarza obok takich gwiazd jak Kasia Figura czy Jan Frycz.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Ja również.

Martyna

Świetny wywiad. A co dokładnie technicznie było nie tak?

agnessa

Mistrz w kazdej sytuacji rade sobie da Wesoly

Waanda

Moją magiczną liczbą jest 3 Mruga

swietny wywiad. Wesoly

Emi Nadziejka

Hmm... A czy wiadomo już co to będzie za film? Jestem bardzo ciekawa:)

Mab

Emi Nadziejka

Dzięki. Właśnie czytam o nim gdzieś w sieci. Ale nie pisze kiedy będzie... Tyle, że jeszcze w tym roku.