Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna Michał Bajor - FORUM

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Coś ze starej szafy - cz. 5.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Ja mam spokój, mnie nie śledzi żaden widz / Prasa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karline
zBAJORowany


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 3893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z plutona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:43, 30 Maj 2013    Temat postu: Coś ze starej szafy - cz. 5.

Coś ze starej szafy, czyli... "Uczuciowy Bajor"

*wywiady z czasów, kiedy w sklepach królowała płyta "Uczucia"

_______________________________

Nie zamknę się w szufladzie



Agnieszka Czajkowska: Pana nowa płyta jest pogodna, utwory, które się na niej znalazły, są lekkie, melodyjne. Kiedyś Pana piosenki były smutne, melancholijne. Czy ta zmiana to wymóg rynku, czy to Pan się zmienił?

Michał Bajor: Wszystko razem. Nie chcę zdradzać ani gustów publiczności, która we mnie zainwestowała swoje zaufanie, ani tym bardziej siebie. Stąd szukanie złotego środka. Nie chcę równocześnie zamknąć się w swojej szufladzie i udawać, że świat muzyki się nie zmienia. Stąd połączenie smutku i melancholii z melodyjnością i pogodnością. To się daje zrobić. Z korzyścią dla obu stron.

W czasie koncertów rozmawia Pan z publicznością. Czy ludzie domagają się, żeby zaśpiewał Pan swoje dawne piosenki?

- Zawsze część piosenek w kolejnym, nowym recitalu jest z tzw. żelaznego repertuaru, notabene zapoczątkowanego właśnie kilkanaście lat temu we Wrocławiu. Publiczność, kiedy rozmawiamy, pyta czasami o ten czy inny tytuł, ale nie domaga się tego np. w jakiś specjalnie niemiły dla mnie sposób.

Był Pan gwiazdą Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Pamięta Pan atmosferę festiwalu z tamtych lat?

- Już nigdy nie będzie tak jak dawniej. Tamten festiwal to naprawdę było święto. Dzisiaj przypomina mi to raczej wyścigi. Tym bardziej że gra toczy się np. o samochód. To długi i głęboki temat i może kiedyś poważnie go opiszę...

Od dawna nie było Pana w programie PPA. Dlaczego nie przyjeżdża Pan ze swoim recitalem?

- Myślę, że w poprzedniej odpowiedzi dość jasno wyraziłem pokrótce swoje zdanie i wątpliwości. A recitale, które daję poza festiwalem, są przecież prezentowane tej samej, wiernej i wysmakowanej publiczności. Z tą różnicą, że w innym terminie. A jeszcze dodatkowo ze świadomością, że ta konkretna publiczność naprawdę wybrała mnie tego wieczoru.

W tym roku rada artystyczno-programowa Przeglądu nie zakwalifikowała ani jednej osoby do konkursu interpretacji. Jak twierdzili jej członkowie - nikt nie miał ciekawego pomysłu na piosenkę. Jaka jest Pana recepta na to, jak śpiewać?

- Ooo... to bardzo trudne pytanie. Nie sądzę, abym potrafił odpowiedzieć na nie w krótkiej rozmowie. Są na ten temat niezliczone opinie, prace dyplomowe, wykłady. To bardzo indywidualna sprawa. Ważne, żeby na początku drogi, poza talentem i szczęściem, spotkać odpowiednie autorytety, które rozgrzeją i potwierdzą talent, a także zagrzeją do walki, czyli do pracy. Mnie na początku drogi to właśnie się przytrafiło. I zaufałem. I wygrałem. Choć nie zawsze było łatwo. Nawet we Wrocławiu...

Czy ma Pan wrażenie, że takie śpiewanie, jak na festiwalu we Wrocławiu, już się skończyło? Niektórzy twierdzą, że poziom Przeglądu z roku na rok jest coraz słabszy...

- Nie, nie mam takiego wrażenia. I życzę kolejnym decydentom tego festiwalu jednak dalszego ciągu. Bo to wciąż niezmiernie ważny tydzień w kulturze naszego kraju. Nie tylko Wrocławia. A że są lepsze i słabsze festiwale? Cóż, tak jest ze wszystkim. Ważne, żeby szukać i znajdować publiczność.


_______________________________________________________________



Nie zamieniłbym się z żadnym idolem młodzieżowym, żadnym Piaskiem-Piasecznym - zarzeka się Michał Bajor. - Ich przeboje trwają chwilę, a takie "Kocham cię życie" czy "Nie opuszczaj mnie" są wieczne.

Już 30 maja we Wrocławiu w Teatrze Polskim artysta będzie promował swoją najnowszą, dziesiątą płytę "Uczucia". Czterdziestodwuletni aktor i piosenkarz zaczynał karierę jeszcze jako chłopiec na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze, potem śpiewał na festiwalach w Opolu, Kołobrzegu i Sopocie. Rozgłos zdobył jednak dzięki wrocławskiemu Przeglądowi Piosenki Aktorskiej. Właśnie podczas Przeglądu w 1985 roku Michał Bajor otrzymał nagrodę specjalną Telewizji Polskiej. We Wrocławiu po raz pierwszy zaśpiewał swój wielki przebój "Ja wbity w kąt". Potem często tu występował - zasiadał w jury konkursu PPA, przyjeżdzał z nowymi recitalami.

- Moje nowe piosenki są pogodniejsze, bardziej melodyjne, choć pozostaję wierny swojej publiczności. Ludzie, którzy mnie słuchają, lubią repertuar romantyczny i pełen zadumy - zapewnia artysta. Jego najnowszy recital promujący płytę "Uczucia" składa się z dwudziestu piosenek - w tym dwanaście to utwory zupełnie nowe. W programie znajdzie się jednak tylko jedna piosenka francuska - najsłynniejszy chyba przebój Bajora "Nie opuszczaj mnie". - Piosenki francuskie, które kiedyś namiętnie wykonywałem, są w większości smutne - opowiada Michał Bajor. - Teraz szukam pogodnych rytmów, wychodzę naprzeciw współczesności. Podczas koncertu dużo rozmawiam z publicznością.

Pytany o muzyczne fascynacje, Michał Bajor opowiada o Franku Sinatrze, Eltonie Johnie i Edycie Górniak. - Jestem chyba najmniej wymagającym artystą w Polsce - zastanawia się. - Potrzebuję tylko dobrego nagłośnienia i odpowiedniego światła podczas swoich występów, a i tak niektórzy mnie nie cierpią - wyznaje. - Nie rzucam się na piosenki, których nie powinienem śpiewać, nie występuję w reklamach, nie robię skandali. Zdarza się, że ktoś za mną woła: "Ty, mały rudy".

Koncert w Teatrze Polskim będzie sprawdzianem dla organizatorów - artysta zaśpiewa w przeddzień występu niezwykle popularnego ostatnio Gorana Bregovicia. Artysta zapewnia jednak, że zawsze miał swoją wierną publiczność, która czeka na jego piosenki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karline dnia Pią 20:57, 31 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marlena
Madame/ADMINISTRATOR


Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 587 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:40, 30 Maj 2013    Temat postu:

Ale perełki wyszukałaś Wesoly Dzięki!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Ja mam spokój, mnie nie śledzi żaden widz / Prasa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin