Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna Michał Bajor - FORUM

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Swoje życie odałem muzyce (Fakt, 01.04.2010.)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Ja mam spokój, mnie nie śledzi żaden widz / Prasa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karline
zBAJORowany


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 3893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z plutona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:59, 12 Kwi 2010    Temat postu: Swoje życie odałem muzyce (Fakt, 01.04.2010.)

Pochodzi z aktorskiej rodziny, skończył Akademię Teatralną. Jednak życie Michała Bajora to przede wszystkim muzyka. To tej dziedzinie sztuki poświęcił życie

Pierwszy krążek z utworami Jacques'a Brela wydał 23 lata temu. Od tamtego czasu Michał Bajor nagrał jeszcze 18 innych płyt. Jego charakterystyczny wibrujący głos wielokrotnie był krytykowany, ale też zjednał mu wielu sympatyków. Mimo to nie bywa na salonach, nie widać go w kolorowych gazetach. W rozmowie z Faktem artysta wyznaje, dlaczego nie chce być celebrytą i opowiada o swej wielkiej miłości.


– Jakim człowiekiem jest Michał Bajor?
– Myślę, że całkiem zwyczajnym. Przede wszystkim jestem muzykiem. To moja praca i na niej się skupiam.

– Nie widać Pana jednak na żadnych imprezach, nawet tych muzycznych.
– Nie bywam na salonach i wcale mi tego nie brakuje. Nigdy nie byłem i wciąż nie chcę być celebrytą. Podziwiam młodych ludzi, którzy potrafią żyć pod taką presją i ciągła obserwacją. Oceniany jest każdy ich krok, dosłownie wszystko. Nie wiem, czy bym to zniósł. Ja robię swoje i jest mi z tym dobrze. To moja praca i moje życie. Swoje życie oddałem muzyce i niech tak pozostanie.

– Pana muzyka nie jest muzyką komercyjną.
– Nie jest. Wiem, że nie wszystkim odpowiada rodzaj muzyki, jaką wykonuję. Najważniejsze jednak, że mam swoich słuchaczy i widzów, którzy wciąż przychodzą na moje koncerty.

– O swoich koncertach zawsze mówi pan z wielką pasją.
– To kontakt z widzem. Sam nazywam moje recitale „Teatrem piosenki Michała Bajora”. Cieszę się, że na koncerty przychodzą różne pokolenia. Rodzice z dziećmi, młodzież, starsi ludzie. Muzyka łączy.

– Daje to panu siłę?
– Tak. Siłę dają mi przede wszystkim wierni słuchacze, którzy wciąż bardzo licznie przychodzą na koncerty. Poza tym młodzi ludzie, którzy też odkrywają w mojej twórczości coś dla siebie. I sama muzyka.

– Na ilość fanów na pewno nie może pan narzekać. Ostatnia płyta „Piosenki Marka Grechuty i Jonasza Kofty” bardzo szybko osiągnęła status podwójnej płyty platynowej. Skąd pomysł na zajęcie się twórczością akurat tych artystów?
– Zawsze sam wybieram materiał na płytę. A twórczość Grechuty i Kofty to poezja.

– Jest pan bardzo zapracowanym artystą?
– Na szczęście na brak pracy nie narzekam.

– Proszę więc zdradzić, nad czym teraz pan pracuje?
– Na razie bardzo dużo koncertuję w związku z ostatnią płytą, ale rzeczywiście już myślę o kolejnych przedsięwzięciach. Wkrótce zaczniemy pracę nad nową płyta, na której znajdą się piosenki francuskie. Tekstami zajmie się Wojciech Młynarski, który jest w tej kwestii absolutnym mistrzem. Tym razem sięgniemy po innych wykonawców niż Jacques Brel. Wcześniej jednak wybieram się w podróż dookoła świata.

– To brzmi intrygująco. Skąd pomysł na taką podróż?
– To będzie wielka trasa koncertowa. W ciągu kilku miesięcy odwiedzę między innymi Nową Zelandię, Australię, Tasmanię, Kanadę, Amerykę Południową, a na koniec dam jeszcze kilka koncertów w Europie. Liczymy nie tylko na polską publiczność. Muszę jednak przyznać, że świadomość, że na całym świecie są rodacy, którzy słuchają mojej muzyki, niezmiernie mnie cieszy.

– Czyli wciąż tylko praca?

– Mam nadzieję, że poza koncertami uda mi się również zobaczyć wiele miejsc i poznać ciekawych ludzi. Cztery miesiące w podróży, może nawet więcej. Pomysł z wyjazdem wyszedł ode mnie i bardzo się na niego cieszę. To będzie wielka przygoda.

– Ale kariera to nie tylko splendor. Wielokrotnie był pan krytykowany za zbyt wibrujący głos. Jak przyjmuje pan taką krytykę?
– Trzeba mnie teraz posłuchać! Głos został wypracowany i wyprostowany. Ale słucham każdej krytyki, jeśli tylko jest uzasadniona!


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Ja mam spokój, mnie nie śledzi żaden widz / Prasa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin