Michał Bajor - FORUM

Waanda

hmm.. ja swój głos oddałam na Kocham Jutro ... naprawde swietna płyta Wesoly

G_osia_W · Wysłany: Wto 9:56, 25 Mar 2008 Temat postu:

Jak to powiedział Michał "Ulubioną płytę możne wybrać spośród 3, a nie 15." Mruga

Zgadzam się z tym...
Zaznaczam jednak "Uczucia", bo to w niej się zakochałam 10 lat temu... Wesoly

Martyna

Ja postawiłam na "Za kulisami". Ta płyta jest bardzo urokliwa, choć najnowsza, "Inna bajka" podoba mi się bardziej. Przy okazji jestem chyba najmłodszą osobą na tym forum Wesoly

IWOJONA

Brakuje w ankiecie "innej Bajki", tej najbardziej aktualnej - ja stawiam na nia a szczegolnie na piosenke "spiew ocalenia" ....cudowna....ale po jakakolwiek plyte nie siegne to i tak kazda z nim wprowadza mnie w wyjatkowy nastroj .....

Lucy

Karline

Ja wybrałam Uczucia z tą świadomością, że nasłuchałam się tej płyty strasznie... ale inne są też super (zwłaszcza Inna Bajka)

Melpomene

Generalnie stawiam na "Uczucia", chociaż co do Innej Bajki to naprawdę należy się pochwała za całokształt.

madzikowa91

Waham się pomiędzy UCZUCIAMI a ZA KULISAMI...
...
Głosuję na UCZUCIA.
Za "Moją miłość największą", która nie wie, że jest moja Mruga

Martyna

U mnie chyba też zaczęło się od "Twarze w lustrach". Chociaż nie jestem w stanie tego stwierdzić, gdyż Bajorową manię zaszczepiła we mnie moja mama. Michał Bajor towarzyszył mi od zawsze.

Katasza

"Kocham jutro"-moja pierwsza,najważniejsza.

Palabras

Kocham jutro Wesoly

Rischof

Nie, nie da się. Dziś kliknę tak, za miesiąc owak, a za rok jeszcze inaczej...

Piosenka_na_S

U mnie zaczęło się od UCZUĆ,
ulubione to KOCHAM JUTRO i ZA KULISAMI.
Ostatnio odkryłam na nowo FRANCUSKĄ, jako płytę to tańca

Ale głosuję na ZK

Barbara

A ja tak naprawdę to nie wiem od czego się zaczęło, a dziś uwielbiam wszystkie i wszystkie prawie już mam Wesoly

Rischof

Strasznie, ale to strasznie jestem ciekaw dlaczego pierwsze płyty tak marnie wypadają w ankiecie. Ja się wykręciłem z głosowania ale żywym ogniem palony wskazałbym na jedną z najwcześniejszych. Mądre teksty, doskonała muzyka, dużo ognia w Michałowym ówczesnym śpiewaniu. Z jakich to arcypowodów nie trafiają do Was tamte wykonania?