Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna Michał Bajor - FORUM

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Świdnica, 19-04-2013
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Piosenka, którą śpiewam, komedia, którą gram / Archiwum koncertów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karline
zBAJORowany


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 3893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z plutona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:44, 19 Kwi 2013    Temat postu: Świdnica, 19-04-2013

Hej,

niedawno wróciłam ze Świdnicy,
jak pozbieram pokoncertowe wrażenia, to może skrobnę cosik jutro


PS

Beatko, dziękuję po raz kolejny Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karline dnia Pią 22:49, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata buda
Charakterystyczny


Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCLAW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:10, 19 Kwi 2013    Temat postu:

Ja również dziękuję za miłe towarzystwo Wesoly Wesoly Wesoly I za cierpliwość przy moim błądzeniu po bezdrożach gdy obok piękna autostrada.... Zawstydzony
To był bezapelacyjnie jeden z moich najpiękniejszych Michałowych koncertów..... Ale dziś też nic nie napiszę. Za dużo emocji. Do jutra trochę ostygną i może coś sklecę
Pozdrawiam wszystkich Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata buda
Charakterystyczny


Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCLAW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:56, 20 Kwi 2013    Temat postu:

No, to może jestem gotowa do napisania kilku słów, choć emocje wciąż silne Wesoly
To był cudny wieczór, przede wszystkim ze względu na sam koncert, który mnie absolutnie urzekł, ale także na przemiłe i całkiem niespodziewane zdarzenie tuż przed nim.
Gdy kroczyłyśmy z Karolinką do Świdnickiego rynku, gdzie, w samym jego centrum znajduje się budynek Urzędu Miasta, mieszczący także parę innych urzędów i interesujący nas Teatr Miejski, nagle otworzyły się jakieś drzwi i wynurzył się ...............no, kto ?????????
Hyhy
Mistrz we własnej osobie w towarzystwie dwojga niepełnosprawnych dzieci.
Ja, pochłonięta rozglądaniem się po ścianach okolicznych domów by znaleźć teatr, w ogóle Go nie zauważyłam, ale nagle do radosnej rzeczywistości przywrócił mnie konspiracyjny szept Karoliny : " Patrz kto do nas macha -Michał " O rany...
I rzeczywiście. Michał, poznawszy Karolinę z daleka, wykonał w naszą stronę zapraszający gest, a gdy podeszłyśmy bliżej ( ja na uginających się nogach Zawstydzony ), elegancko się z nami przywitał podając każdej z nas dłoń do uścisku Jezyk Poprosił też, żeby zrobić obojgu dzieciom zdjęcie w jego towarzystwie. Prawdopodobnie były to dzieci Michała znajomych, bo gdy już odchodziły, kazał im pozdrowić tatę.
Oczywiście pojawienie się Michała przyciągnęło parę osób, które akurat były w pobliżu i rozpoczęła się sesja fotograficzna, na co Michał pobłażliwie pozwolił. Gdy już wszyscy odeszli, Michał zamienił z nami dwa słowa i zniknął za drzwiami. Dało się odczuć że widok fanek przybyłych z Wrocławia na jego recital do Świdnicy sprawił mu przyjemność.
Po małym incydencie w kawiarence, gdzie Karolina o mało nie została bezterminowo uwięziona w toalecie, udałyśmy się do teatru, który otworzył dla publiczności swoje solidne, mocno zaryglowane drzwi dopiero ok 15 minut przed rozpoczęciem recitalu, co mocno mnie zestresowało gdyż miałam do odebrania bilet a nie chciałam robić tego w ostatniej chwili. Na szczęście obyło się bez komplikacji i koncert się rozpoczął.........
I cóż tu powiedzieć....
To po prostu Michał Bajor w kwitnącej formie. Mocny, pewny głos, charyzma, ujmujący kontakt z publicznością, swoboda i wiele wzruszeń, a z drugiej strony sceny - zachwycona publiczność nagradzająca Artystę bardzo silnym brawami. Szczerze mówiąc, w mojej skromnej karierze koncertowego bywalca, chyba nie słyszałam bardziej żywiołowych i długotrwałych oklasków po absolutnie każdej piosence.
Zresztą, nie uszło to uwadze Michała, który, po którejś piosence sam to skomentował, dziękując za tak piękne oklaski.
Zestaw piosenek jak w ostatnich koncertach, a na wstępie Michał stwierdził, że czuje się bardzo przywiązany do francuskiej j płyty i bardzo żałuje, że kończy się już jej sezon. O nowej płycie nie powiedział nic nowego.
Pomyłek żadnych nie było, za to podczas "Gdybyś nie istniała ty" zdarzyło się coś, co wprawiło mnie w chwilowe przerażenie i pewnie posiwiałam doszczętnie, choć nie widać bo włosy mam farbowane... Jezyk
Otóż, nagle Michał gwałtownie się wzdrygnął, jakby poraził Go prąd lub coś mocno zabolało i przez ułamek sekundy na twarzy pojawiło się coś na kształt grymasu, ale śpiewał dalej i piosenka na tym nie ucierpiała. Badawczo się Mu przyglądałam, a pewnie nie tylko ja, bo z pierwszych rzędów rzecz była bardzo widoczna, ale Michał sprawiał wrażenie całkowicie normalne, jak gdyby nic się nie stało. Zaczęłam już myśleć, ze może mi się wydawało, ale po chwili sytuacja powtórzyła się i " to coś" poraziło Go znów, choć tym razem trochę słabiej. Zdziwiony Gdy dokończył piosenkę, sytuacja się wyjaśniła,bo Michał zwrócił się do akustyka ( a może elektryka ) z prośbą o wyłączenie na chwilę mikrofonu bo " coś Mu co chwilę strzela w mikrofonie"

Po chwili znów włączono sprzęt i Mistrz wznowił śpiew, ale jeszcze kilka razy musiał poczuć jakieś "kopnięcia ", bo baczny obserwator mógł jeszcze dostrzec pewne odruchowe reakcje na Jego twarzy podczas następnych piosenek.
Na koniec znów burza, huragan a nawet nawałnica braw i tak żegnany Michał odpłynął za kurtynę w siną dal, a raczej do wyznaczonej "autografowej "dziupli.Po krótkim, choć bardzo miłym spotkaniu opuściłyśmy budynek teatru, chłodnym wieczornym powietrzem próbując ugasić rozognione emocje. W moim jednak przypadku, całkowicie bezskutecznie
Wesoly Wesoly Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karline
zBAJORowany


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 3893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z plutona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:33, 20 Kwi 2013    Temat postu:

O, widzę, że Beatka szybciej emocje pozbierała, niż ja Mruga
miałam pisać coś dziś rano, ale z racji pewnych zawirowań ostatnich dni, wolałam się najpierw wyciszyć.

jeszcze raz serdecznie dziękuję za wczorajszy spacerek świdnickim rynkiem przed i po koncercie.
Wesoly

z tym spotkaniem przedkoncertowym to faktycznie miłe zaskoczenie.
przynajmniej to nasze niby-błądzenie na coś się przydało.

i w sumie chwilę trwało, zanim na tym rynku dotarło do mnie, kto do nas macha...

zestawienie barw 'ulubionego" czarnego polarka tudzież marynarki, z kolorem włosów delikwenta wyrwało mnie z chwilowego otępienia i już sekundę później odmachując znajomej postaci Artysty, śmiałam się do Beaty, że idziesz sobie ryneczkiem, a tu taki miły zonk
po kolejnej sekundzie nastąpił orient, że chyba znajoma postać życzy sobie co byśmy podeszły, więc spokojnym krokiem ruszyłyśmy w stronę otwartych drzwi.
no i faktycznie, znajoma postać miała do obsadzenia etat fotografa na chwil kilka Wesoly
pełniłyśmy tą funkcję godnie przez sekund pięć, obie - tak mi się wydaje - w sporym szoku.
fakt, że to nie był (cytując Kryszaka) "Mój pierwszy raz", wcale nie upraszczał sprawy
już mi chyba tak zostanie, że "drżący wrzask Michała Bajora" (przepraszam - nie mogłam się oprzeć, by użyć tutaj tegoż osobliwego, jak napisała Jaskółka, sformułowania) będzie powodował u mnie drżenie dłoni przewala oczami
w każdym razie - cieszę się, że się przydałyśmy, mam nadzieję, że zdjęcie wyszło udane Wesoly serdecznie pozdrawiam Wesoly

wracając do podróży:
krótkie spotkanie przed koncertem lekko mnie wybiło z rytmu myśli krążących po głowie

ni-du-du nie wiem, czy to dobrze, czy źle, w każdym razie kwadrans później okazało się, że koncert spędziłabym zamknięta w... toalecie Wstyd tuż obok tego centrum kultury.
kto narobił zamieszania? no oczywiście, że ja

na szczęście wszystko się dobrze skończyło i po błyskawicznej kawie, znalazłyśmy się już w foyer ośrodka

nawet nie wiedziałam, kiedy Beata odebrała bilet Zdziwiony ale odebrała, więc ruszyłyśmy w górę.

miejsce miałam ciekawe, sam środek jednego z ostatnich rzędów, z czego się później bardzo cieszyłam.

powodów kilka:

1. ludzie bliżej sceny na pewno byli narażeni na większą ilość basów Wstyd
2. ludzie bliżej sceny byli dziwnie oświetleni przez "górę", my pod balkonami mieliśmy super klimacik półmroku
3. nie pamiętam...
4. świetny widok na scenę i na to, co się tam działo, a działo się, oj, działo

koncert standardowo zaczął się od zapowiedzi Menago:

"Dobry wieczór Państwu,
uprzejmie prosimy o wyłączenie telefonów komórkowych oraz o nienagrywanie, nierejestrowanie i niefotografowanie podczas całego recitalu. Dziękujemy i życzymy miłego wieczoru."



potem intro Pana Tomka Krezymona..... (tak a'propos: Padam)

no i już potem C'est si bon.... a zaraz za nią Tłum piosenek, w których Michał czarował liryzmem i świetną formą głosową, a Pan Tomek z kolei wyciskał siódme poty z fortepianu pięknie grał cały wieczór... dziękuję Wesoly

zwłaszcza za "Martwe liście" (które, poza 'moją' "Cyganerią" i jeszcze chyba dwoma innymi utworami z obecnych krążków są mi niezwykle bliskie) oraz za grę w piosenkach, które Michał 'doczepił' do tego recitalu - "Będziesz moją panią", "Chciałbym", "Moja miłość największa", "Nie chcę więcej".

Wiadomo, że te piosenki wielu z nas ma już osłuchane i zapamiętane z innych recitali i sezonów, ale zauważyłam, że na tych piosenkach nie było w ogóle podkładu z płyty, a Pan Tomek tak zaczarował to grające "ustrojstwo" że każdy dodatkowy instrument lub płyta były tu niepotrzebne, a nawet odważę się powiedzieć słowo: "zbędne"

tak czy inaczej - recital będzie wyglądał tak do ostatnich koncertów w czerwcu i z tego co mówili Panowie Michał i Janusz, nie spotkamy się w tym sezonie z nowym smaczkiem zapowiadającym nową płytę, jak to było w przypadku płyt "GiK" czy obecnej, które zwiastowały sezon wcześniej odpowiednio utwory "Serce" i "Będziesz moją panią" oraz "Cyganeria" i "C'est si bon".
szkoda, ale na szczęście wakacje są krótkie i pewnie gdzieś na początku października będzie można usłyszeć pierwsze nieśmiałe koncertowe wykonania nowej płyty, jak to się działo poprzednimi laty. Mruga

wracając do koncertu - potwierdzam słowa Beaty, że Michał miał jakieś dziwne przeżycia z mikrofonem, które tam z tyłu widowni też wychwyciliśmy. już raz, w Chorzowie, mikrofon "strzelał do Michała", co utrwaliło się na dvd z GiK,
tym razem Michał postanowił mikrofon rozkręcić, zanim do niego wystrzeli
nie wiem, czy pomogło, ale lepiej rozkręcić i zobaczyć niż nie rozkręcić i nie zobaczyć

z innych - również dość osobliwych zdarzeń, jakie podczas koncertu miały miejsce, muszę (bo się uduszę) wspomnieć o czymś, co rozbawiło cały tył...
Beatko, nie wiem, czy zarejestrowaliście z przodu to zdarzenie, ale my z tyłu mieliśmy ubaw przez dwie piosenki jeszcze

otóż Michał zapowiada: "zdjęciowa piosenka... można otworzyć komórki... bla bla bla... aparaty.... i robić zdjęcia, z komórek też wychodzą..." czyli standard...

no więc - kogo Bozia obdarzyła smartfonem, "ajfonem", "ajpodem", cannonem z mega wielkim wysięgnikiem na lampę błyskową Hyhy i innym sprzętem świecącym i błyskającym w ciemności, ten szybciutko wyskakiwał z futerału i cykał... ile się dało cykał,
nie wiem, kto bił po oczach światłem z lampy takim, że pozwoliłoby igłę znaleźć w tej ciemności pod balkonem, ale wiem jedno: Michał jest zapominalski!!!
i chyba nie widział, że ktoś - korzystając z tej "scenicznej sklerozy" Artysty, dokonał włamu na scenę

tak tak

byłam na wielu już koncertach i zdarzało się, że po koncercie wchodzili z kwiatkiem, mandarynkami, bukietami, płytami w kolorze złota i platyny, ale w Świdnicy wchodzą już w trakcie koncertu

pewna Pani chyba wzięła sobie do serca słowa: "wszyscy drwią, a ja nie, ja bym chciał namówić cię na tę grę..."
no i się dała namówić
krokiem skradającego się do kurnika liska wdreptała po schodkach na scenę i... udała, że jej tam nie ma
tył wył ze śmiechu
Pani w najlepsze - poza posągu i "ajfon" w wyciągniętej delikatnie ręce, nagrywa sobie zdjęciową... na scenie

a wszystko pewnie przez to, że Michał - widząc iż nie ma miejsca pod sceną, nie powiedział (co prawie zawsze robi) "można podejść pod scenę, byle nie na scenę"...

chwila nieuwagi i hop Hyhy

jestem ciekawa, czy ktoś to uwiecznił

poza tym koncert, jak wspomniała Beata, świetny.
pomijając mankamenty techniczne, bo one są prawie zawsze - liczy się to, że wieczór skończył się naprawdę sympatycznie.
owacjami na stojąco Świdnica pożegnała Edith i Garou.
i - jeśli będzie miała szczęście, to może Michał pokaże świdniczanom "wspomnienia z podróży" przy okazji kolejnego krążka Wesoly

będę tęsknić za obecną płytą, bo wiele wspomnień przy tym krążku się uzbierało Wesoly
ale cieszę się, że już wkrótce Michał wkroczy na scenę w tanecznym rytmie "Powrotnej Bossanovy" Hyhy Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karline dnia Nie 12:24, 21 Kwi 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata buda
Charakterystyczny


Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCLAW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:17, 20 Kwi 2013    Temat postu:

O właśnie, dobrze że wspomniałaś o tej pani na scenie Rotfl całkiem zapomniałam. Patrząc jak skrada się po scenie w stronę Mistrza z wyciągniętym na długość ramienia ustrojstwem , zastanawiałam się kiedy się wreszcie zatrzyma i czy przypadkiem nie pójdzie jej śladem tłumek uzbrojonych w aparaty, spragnionych bliskości z Mistrzem miłośników Artysty.... Rotfl
A pan Tomasz rzeczywiście przechodził samego siebie. Momentami bił w klawiaturę z taką siłą że można było obawiać się o przetrwanie instrumentu.....
Oj, było tego dnia wiele pozytywnej energii ...... Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marlena
Madame/ADMINISTRATOR


Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 587 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:19, 20 Kwi 2013    Temat postu:

Dzięki Dziewczyny za relacje..ta pozytywna energia mi się bardzo udzieliła Wesoly Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karline
zBAJORowany


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 3893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z plutona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:10, 21 Kwi 2013    Temat postu:

Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata buda
Charakterystyczny


Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCLAW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:47, 21 Kwi 2013    Temat postu:

Przypomniał mi się jeszcze "komórkowy incydent". Karolina pamiętasz ? Jezyk Rozdzwoniła się komuś komórka, na szczęście między piosenkami, w trakcie Michałowego wstępu do kolejnego utworu. Nagle rozległa się nie tyle melodyjka, ale raczej głośne "pikanie" a Michał przerwał mowę, zrobił żartobliwie groźną minę i zlustrował nią siedzących , od prawego do lewego, ku wyraźnej uciesze publiczności.
Teraz mamy już chyba pełny obraz wydarzeń Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piosenka_na_S
Charakterystyczny


Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Łodzi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:32, 21 Kwi 2013    Temat postu:

Dzięki Dziewczyny!
Pani na scenie Wesoly Wesoly Karline, tak ją opisałaś, że prawie wpadłam pod stół ze śmiechu Wstyd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karline
zBAJORowany


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 3893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z plutona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:09, 21 Kwi 2013    Temat postu:

Piosenka_na_S napisał:
Pani na scenie Wesoly Wesoly Karline, tak ją opisałaś, że prawie wpadłam pod stół ze śmiechu Wstyd



przepraszam, ale zapomniałam o jednym drobnym szczególe - tu się nie przejęzyczę, a Państwo się nie przesłyszą

zacytuję Michała:

to była
blondynka
ten kolor włosów tak zwą





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pbmulti
Administrator/ Strona Oficjalna


Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:17, 21 Kwi 2013    Temat postu:

Ten mikrofon co 2-3 piosenkę strzelał. Po koncercie pan akustyk miał z 10minut rozmowy z mistrzem.

Co do tych błysków, to ja.
Pierwszy raz słyszałem syk publiczności po zrobionym przez siebie zdjęciu. Po drugim, zorientowałem się, że to szum jest przez moje błyski. Michał był zdziwiony i mówił, że przecież można robić zdjęcia z lampą.

Włam na scenę widział i na początku podejrzewał mnie o to, że upadłem na głowę, ale po chwili widział, że to kobieta.

Ach a jaki piękny był koncert w Dusznikach Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pbmulti dnia Nie 10:21, 21 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karline
zBAJORowany


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 3893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z plutona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:23, 21 Kwi 2013    Temat postu:

pbmulti napisał:
Ten mikrofon co 2-3 piosenkę strzelał. Po koncercie pan akustyk miał z 10minut rozmowy z mistrzem.


zazdraszczam, ja gadałam krócej

pbmulti napisał:
Co do tych błysków, to ja.
Pierwszy raz słyszałem syk po zrobionym przez siebie zdjęciu. Po drugim, zorientowałem się, że to szum jest przez moje błyski. Michał był zdziwiony i mówił, że przecież można robić zdjęcia z lampą.


ja wiedziałam, że to Twoja lampa przewala oczami a z tym "nie wiem kto bił po oczach" wolałam zastosować mały kamuflaż - byłam ciekawa, czy się odezwiesz

ale może nie będę cytować co powiedział jeden z moich sąsiadów po pierwszym, jakże cudownym błysku flesza



pbmulti napisał:
Ach a jaki piękny był koncert w Dusznikach Wesoly


może napiszesz coś więcej przewala oczami


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karline dnia Nie 10:33, 21 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pbmulti
Administrator/ Strona Oficjalna


Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:06, 21 Kwi 2013    Temat postu:

zacytuj, zacytuj.

A ja się tak nie lubię dzielić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karline
zBAJORowany


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 3893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z plutona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:10, 21 Kwi 2013    Temat postu:

pbmulti napisał:
zacytuj, zacytuj.


hehe - nie... Wesoly

pbmulti napisał:
A ja się tak nie lubię dzielić.


wiem - nie Ty jeden Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pbmulti
Administrator/ Strona Oficjalna


Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:22, 21 Kwi 2013    Temat postu:

szkoda.

to ja też nic nie powiem Cenzura

Poza tym mam tyle zdjęć, że nie ogarniam.
Zawsze było oczekiwanie na ostre choć jedno, a teraz jest problem co wybrać Wesoly

Myślę, że wybrane będą dostępne w jakiejś kolekcjonerskiej opcji, pod warunkiem, że przejdą sito u mnie w szkole Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Piosenka, którą śpiewam, komedia, którą gram / Archiwum koncertów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin