Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna Michał Bajor - FORUM

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Bajor w Paryżu" - wg Krystyny Gucewicz

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Ja mam spokój, mnie nie śledzi żaden widz / Prasa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karline
zBAJORowany


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 3893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z plutona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:05, 26 Maj 2012    Temat postu: "Bajor w Paryżu" - wg Krystyny Gucewicz

"Bajor w Paryżu"

***
(Z tekstu wynika, że powstał po premierze nowego albumu Michała w Teatrze Polonia, czyli po 20.11.2011r.)
/Karline Mruga

***

Nowy album i nowy recital: Od Piaf do Garou. Bajor śpiewa piosenki francuskie. Nareszcie, chciałoby się powiedzieć. W tej sprawie w gronie przyjaciół suszyliśmy mu głowę od lat. Warto było poczekać. I na płyty, i na spotkanie twarzą w twarz. Jak wiadomo, Bajor wytrwale odwiedza swoich fanów, z każdym nowym programem przemierza Polskę wzdłuż i wszerz. Zawsze przy nadkompletach na widowni, wiernej od lat, uwiedzionej raz na zawsze. Przetrwał wszelkie mody, idąc własną ścieżką piosenki poetyckiej, w idealny sposób łącząc muzykę, słowo i aktorstwo.

Nie kto inny, tylko profesor Aleksander Bardini napisał: "Z poezją w piosence mamy do czynienia wtedy, gdy słowo żywi się muzyką, a muzyka słowem. W przypadku Michała Bajora dzieje się tak na każdym jego recitalu". Wybitny aktor, reżyser, pedagog, koneser teatru muzycznego o nikim innym nigdy tak nie powiedział. Bo też fenomen Bajora nie ma dublerów.

Na warszawskiej premierze francuskiego recitalu spotkaliśmy się w teatrze Polonia. I było jak zawsze - najwyższe emocje, najwyższy kunszt, magia sztuki. I te najpiękniejsze, ponadczasowe przeboje Piaf, Montanda, Brela, Bécaud, Brassensa, Aznavoura - świat legend Montmartre'u i słynnej Olympii. Niezapomniane Jesienne liście, słodkie Życie na różowo, nostalgiczna Cyganeria - tekstami tych piosenek często mówimy w życiu, nawet o tym nie wiedząc, a refreny nucą się same.

Francuskie piosenki z albumu wspomnień Bajor przynosi w całej skromności ich piękna. Żadnych efektów inscenizacyjnych, ozdobników scenicznych - jak w wierszu Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego: aktor i oni. Oni, czyli my, zauroczeni widzowie. Ale także autor polskiej melodii słowa - mistrzowski tłumacz wszystkich tekstów, Wojciech Młynarski. Także Wojciech Borkowski, twórca wszystkich aranżacji, nowych, ale ocalających urodę tamtych szlagierów.

Bajor śpiewa i gawędzi, opowiada o dawnych czasach pod dachami Paryża, dzieli się emocjami innych i własnymi. Dokładnie tak. Największym bodaj atutem aktora jest właśnie niesłychana wrażliwość, umiejętność obdarowywania nas rozmową o uczuciach, które tkwią w każdym człowieku. Kiedyś była to zapewne jedynie intuicja i chęć przygody. Dziś jest to świadomy wybór dojrzałego artysty o skrystalizowanej, wyrazistej osobowości.

Od lat nie zmienia się podejście aktora do piosenki - pochyla się nad nią jak nad trzyminutową rolą, którą opracowuje w najdrobniejszych szczegółach. Kiedy zbliża się do mikrofonu, wiadomo, że napięcie będzie tylko rosło. Sprawią to talent, witalność artysty, dynamika, siła perswazji, jakiej użyje, prowadząc dialog z muzyką i poezją.

Naturalnie istotny jest jego głos, ale nie mniej sama osobowość, rodzaj scenicznej charyzmy, która pomaga mu w budowaniu własnego artystycznego świata.

Na okładce nowego albumu (edycja MTJ) Bajor napisał, że już jako dziecko zmyślał piosenki w różnych językach, że od małego słuchał polskich, ale i francuskich mistrzów. W początkach jego kariery te fascynacje wróciły jak echo - Wojciech Młynarski zaproponował mu udział w przedstawieniu Brel w teatrze Ateneum. To był rok 1984. Teraz mamy 2011. I tak tu nie wierzyć, że historia kołem się toczy.

Kto wie, dokąd jeszcze zaprowadzi Michała artystyczne nienasycenie, ciekawość świata, sztuki, człowieka jako takiego. Z pewnością będą kolejne odsłony. Bajor jest bowiem artystą konsekwentnym i pracowitym. Założę się, że za dwa lata skusi nas nową propozycją, robi tak zawsze z regularnością kalendarza. Tymczasem nie przegapcie Państwo Paryża - to piękne miasto.

Krystyna Gucewicz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karline dnia Sob 17:06, 26 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Ja mam spokój, mnie nie śledzi żaden widz / Prasa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin