Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna Michał Bajor - FORUM

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mikołów, 25 IV 2014

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Piosenka, którą śpiewam, komedia, którą gram / Archiwum koncertów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beata buda
Charakterystyczny


Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCLAW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:32, 26 Kwi 2014    Temat postu: Mikołów, 25 IV 2014

Witajcie Wesoly
Wreszcie nadszedł mój niecierpliwie wyczekiwany 25 kwietnia i miałam okazję postawić kolejny znak na mojej osobistej "mapie drogowej" Michałowych koncertów Jezyk
Dojechać pod wskazany adres nie było łatwo ponieważ mój GPS, któremu najwyraźniej udzieliły się koncertowe emocje, kompletnie ogłupiał i uparcie usiłował "wbić" mnie najpierw w ogrodzenie miejscowego komisariatu, później w jakieś podejrzanie wyglądające podwórka z chwastami po szyję, aż wreszcie kazał skręcać w nieistniejące ulice...... Gdy wreszcie, po kilkakrotnym okrążeniu malowniczego ryneczku, znalazłam się we właściwym miejscu , drogę do niepozornego domu kultury bezbłędnie mi wskazał znajomy mercedes viano, zaparkowany centralnie przed wejściem do domu kultury. ( oraz chodzący wokół niego pan Artur z papierosem z zębach Jezyk )
Mimo, że do koncertu było jeszcze prawie 45 minut, w środku czekała już spora grupka zainteresowanych, tłocząc się przed drzwiami sali widowiskowej.( bilety były nienumerowane, więc tuż po otwarciu drzwi, ludzie rzucili się do przodu zajmując swoje wymarzone pozycje....)
Mnie udało się zając doskonałe miejsce w 3 rzędzie na samym środku, gdzie widok miałam fantastyczny.
Tuż przed gongiem i wygaszeniem świateł , przy fortepianie zasiadł Wojciech Borkowski i po chwili rozpoczął się magiczny wieczór....
Michał wyglądał wspaniale Hyhy Głos miał silny, wyrazisty i w ogóle wydał mi się jakiś taki młodzieńczy... Piosenki zaśpiewał tradycyjnie te same co zwykle, oprócz Błędnego rycerza i "to może zdarzyć się wszędzie". Zdjęciową był Manhattan. Tym razem potknięcia były na tyle drobne, że pewnie tylko doświadczone ucho i oko mogły je wychwycić. Głównie zdarzały się podmiany słów i mało zauważalne ubytki w linijkach. Licznie zgromadzona publiczność reagowała silnymi brawami po każdej piosence i widać było że takie dowody uznania są jak balsam na duszę Artysty Hyhy
Ktoś na forum wspominał już wcześniej o nowej aranżacji flamenco. Ja widziałam to nowe wydanie po raz pierwszy i faktycznie jest mocno odmienione Jezyk Wyższa tonacja, śpiewane szybciej , bardziej żywiołowo..... Podobało mi się bardzo Wesoly
Troszkę inaczej opowiedział też anegdotę "Przyszedłem jutro" To znaczy, ogólnie powiedział niby to samo, ale miałam wrażenie,że jest tym opowiadaniem troszkę zniecierpliwiony i opowiadał szybciej , jakby chcąc ją trochę skrócić. Wydaje mi się, że wypadła troszeczkę słabiej niż zwykle, ale może to tylko mój odbiór, bo publiczność całkiem nieźle się bawiła słuchając jej ...
Bisy oczywiście były,( Mapa drogowa i Moja Miłość Największa, której zapowiedź jak zwykle wyzwoliła westchnienia i gorące oklaski) ale nieoczekiwanie Michał nie zaśpiewał już refrenu " Wszystkich kolorów Argentyny", co miał w zwyczaju dotychczas na sam koniec recitalu.
Nie wiem czy była to Jego decyzja podjęta wcześniej , czy raczej wynik zachowania publiczności i organizatora, bo po zaśpiewaniu Mapy Drogowej, zaczęto odsłaniać zasłony przy wejściu głównym i bocznych drzwiach, a publiczność zaczęła wstawać.... Zalamany Może po prostu Michał uznał, że w tych okolicznościach nie ma już sensu wychodzić na scenę ponownie. Zawstydzony
Czekałam na kilka słów na temat nowej płyty, ale nie poruszył tego tematu. Miałam Go spytać po koncercie, ale całkiem mi to z głowy wyleciało....
I na koniec zaliczyłam wtopę, bo dałam Mu do podpisu płytę, a potem zostawiłam ją na stoliku i odeszłam sobie... Zawstydzony Na szczęście sekundę później opamiętałam się i zabrałam zgubę , otrzymując na drogę rozbrajający uśmiech Wesoly
Udało mi się zrobić jedno "stolikowe" zdjęcie i jutro spróbuję je zamieścić.
Teraz czekam na Kalisz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolusia
Usiłuje się pogłębiać


Dołączył: 17 Sty 2013
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:39, 26 Kwi 2014    Temat postu:

Beatko! Dziękuję za wspaniałą relację. Jakie to jednak magiczne, że każdy koncert naszego Mistrza generuje jakieś dziwne przygody i niewyjaśnione wydarzenia:nawigacje psują się, adresy uciekają z map, a czasem zupełnie odwrotnie-dzieją się zupełnie niespodziewane, zaskakujące i bardzo miłe "zbiegi okoliczności" Mruga Wiem, bo sama miałam takowe, choćby na ostatnim koncercie w Gnieźnie, ale co tu dużo mówić, kto był chociaż na jednym z tych fascynujących występów, ten zrozumie Wesoly
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaweczka
Kulis Duch


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:57, 14 Maj 2014    Temat postu:

Wspaniała relacja. Wspomnienia ożywają! Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Michał Bajor - FORUM Strona Główna -> Piosenka, którą śpiewam, komedia, którą gram / Archiwum koncertów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin